Elektryczny T1 Samba

2020-10-22 16:33:41

Bulli jest jedną z ikon motoryzacji. Jak każdy samochód sprzed lat umiarkowanie nadaje się do codziennej eksploatacji. Ale Volkswagen znalazł na to sposób.

Auta sprzed lat mają niepowtarzalny urok. Świetnie wyglądają, mają ciekawie urządzone wnętrza i nie izolują kierującego od wrażeń z jazdy. Z drugiej strony, ich wadą mogą być gaźnikowe silniki, które palą dużo, a zwykle nie zapewniają dobrych osiągów.

Istnieje jednak panaceum, które cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Jest nim zwarty, relatywnie prosty, ale bardzo wydajny napęd elektryczny. Ortodoksyjni fani klasyków stwierdzą, że tego typu konwersje są profanacją. Kwestia gustu. My jesteśmy w stanie zrozumieć, że zamożna osoba chce cieszyć się klasycznie wyglądającym autem, które dobrze reaguje na gaz, nie katuje uszu hałasem pracującego silnika ani nie zaleje świec przy nieumiejętnej próbie odpalenia.

Marka Volkswagen Samochody Dostawcze we współpracy z firmą eClassics stworzyła elektryczną wersję busa T1 Samba. Koncepcyjny e-Bulli bazuje na samochodzie z 1966 roku. Jego sercem są jednak komponenty z 2020 roku. Dostępne są silniki rozwijające 83 KM i 211 Nm lub 136 KM i 290 Nm, które Volkswagen opracował z myślą o e-up! oraz e-Golfie. Nawet słabsza jednostka znacząco zmienia wrażenia z jazdy Sambą, której bokser miał 43 KM i 102 Nm. Nie bez znaczenia jest także błyskawiczne oddawanie momentu obrotowego przez silnik elektryczny. Prędkość maksymalną ograniczono do 130 km/h. To i tak ogromny progres względem oryginału, który z trudem przekraczał setkę. W rezultacie prezentowany e-Bulli to najszybsza i najbardziej zrywna z oficjalnie firmowanych przez Volkswagena odmian Transportera T1.

Więcej o tym projekcie: https://trends.com.pl/klasyk-vw-z-napedem-elektrycznym/